czym zapamiętałeś dom rodzinny
nie jest to przecież zapach chleba
kupowanego codziennie jak różaniec
w sklepie na sąsiedniej ulicy
nie jest to przecież zapach chleba
kupowanego codziennie jak różaniec
w sklepie na sąsiedniej ulicy
i nie tym że całe lato biegałeś boso
w jedynym uniwersalnym dresie
nie wyróżniałeś się niczym na ulicy
nieważne było wtedy ubranie
w jedynym uniwersalnym dresie
nie wyróżniałeś się niczym na ulicy
nieważne było wtedy ubranie
więc co zapamiętałeś z domu rodzinnego
co zapadło głęboko w twoje jestestwo
czy to że miałeś hulajnogę rower łyżwy i narty
czym wzbudzałeś zazdrość chłopaków
co zapadło głęboko w twoje jestestwo
czy to że miałeś hulajnogę rower łyżwy i narty
czym wzbudzałeś zazdrość chłopaków
w pamięci został obraz ojca pijaka
prawie codzienne awantury
obraz matki schorowanej załamanej życiem
i jej przeraźliwa chęć wyrwania się z niemocy
prawie codzienne awantury
obraz matki schorowanej załamanej życiem
i jej przeraźliwa chęć wyrwania się z niemocy
a może drobne ciało prześcieradłem okryte
znoszone na noszach krętymi schodami szpitala
do kostnicy i było to ostatnie jej pożegnanie
z ojcem całkiem trzeźwym i podrostkiem chłopaka
znoszone na noszach krętymi schodami szpitala
do kostnicy i było to ostatnie jej pożegnanie
z ojcem całkiem trzeźwym i podrostkiem chłopaka
oraz słowa wypowiedziane wraz z ostatnim oddechem
co teraz z wami będzie kochani
co teraz z wami będzie kochani
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.