Moja modlitwa codzienna
Proszę Cię Panie o śmierć lekką
jak sen piękną i bez bólu
przecież Cię Panie słuchałem zawsze
krzywdy nie wyrządzałem nikomu
Żyłem według Twych zasad
Proszę Cię Panie o śmierć lekką
jak sen piękną i bez bólu
przecież Cię Panie słuchałem zawsze
krzywdy nie wyrządzałem nikomu
Żyłem według Twych zasad
z jedyną żoną lat ponad czterdzieści
to nic że kłótnie i czasem swary
tak bywa w dobrym małżeństwie
Z żoną razem w trudzie i znoju
wychowaliśmy dwóch chłopców
na schwał do życia trudnego
Teraz przy końcu dni naszych
udręki i bólu nie szczędzisz Panie
czy taka musi być kolej losu
lecz i radością dzielisz obficie
przemiłym szczebiotem wnucząt
Na tym świecie sprawy pozałatwiane
więc proszę zabierz od bólu
pozwól u schyłku dni moich
pozostać dumnym człowiekiem
Lech Kamiński
to nic że kłótnie i czasem swary
tak bywa w dobrym małżeństwie
Z żoną razem w trudzie i znoju
wychowaliśmy dwóch chłopców
na schwał do życia trudnego
Teraz przy końcu dni naszych
udręki i bólu nie szczędzisz Panie
czy taka musi być kolej losu
lecz i radością dzielisz obficie
przemiłym szczebiotem wnucząt
Na tym świecie sprawy pozałatwiane
więc proszę zabierz od bólu
pozwól u schyłku dni moich
pozostać dumnym człowiekiem
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.