Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

wtorek, 23 lutego 2016

Moja modlitwa codzienna

Moja modlitwa codzienna

Proszę Cię Panie o śmierć lekką
jak sen piękną i bez bólu
przecież Cię Panie słuchałem zawsze
krzywdy nie wyrządzałem nikomu

Żyłem według Twych zasad 
z jedyną żoną lat ponad czterdzieści
to nic że kłótnie i czasem swary
tak bywa w dobrym małżeństwie

Z żoną razem w trudzie i znoju 
wychowaliśmy dwóch chłopców
na schwał do życia trudnego

Teraz przy końcu dni naszych
udręki i bólu nie szczędzisz Panie
czy taka musi być kolej losu
lecz i radością dzielisz obficie
przemiłym szczebiotem wnucząt

Na tym świecie sprawy pozałatwiane
więc proszę zabierz od bólu
pozwól u schyłku dni moich
pozostać dumnym człowiekiem

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.