Morska bryza
Spacer brzegiem morza
wiatr mną szarpie walczy
chce jak zapaśnik wywrócić
odwrócić od morza widoku
Morze oszalało
bryzga pianą
jak młotem o plażę wali
przewala się kipi
W oddali słońce chyli się ku zachodowi
kąpie się w purpurze
przed zmierzchem olbrzymie
zaraz mroku nasienie wysieje
Mewy na wszystko obojętne
zajmują się swoimi sprawami
Spacer brzegiem morza
fala gołe stopy tuli głaszcze
jak pies wiernie spogląda
oczami które nie znają zdrady
kipią miłością
do stóp się kotem tulą
nie wierz jej ona tak zawsze
Spacer brzegiem morza
słońce rozgrzewa miło
ciepłem obdziela do syta do szpiku kości
nadmorski zefir chłodzi w spiekocie
rozleniwia pozwala zapomnieć
Jak pięknie mogło by być
czy można zapomnieć o miłości
Lech Kamiński
Spacer brzegiem morza
wiatr mną szarpie walczy
chce jak zapaśnik wywrócić
odwrócić od morza widoku
Morze oszalało
bryzga pianą
jak młotem o plażę wali
przewala się kipi
W oddali słońce chyli się ku zachodowi
kąpie się w purpurze
przed zmierzchem olbrzymie
zaraz mroku nasienie wysieje
Mewy na wszystko obojętne
zajmują się swoimi sprawami
Spacer brzegiem morza
fala gołe stopy tuli głaszcze
jak pies wiernie spogląda
oczami które nie znają zdrady
kipią miłością
do stóp się kotem tulą
nie wierz jej ona tak zawsze
Spacer brzegiem morza
słońce rozgrzewa miło
ciepłem obdziela do syta do szpiku kości
nadmorski zefir chłodzi w spiekocie
rozleniwia pozwala zapomnieć
Jak pięknie mogło by być
czy można zapomnieć o miłości
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.