http://marekowczarz.pl/
Cisza górska
Dni niezapomniane - wspaniałe
wędrówek górskimi szczytami
zanurzony w wietrznej jesieni
karkonoskiej - wyciszonej kolorami
Kolor złoty szeleszczącej buczyny
na ścieżce w dywanie liści
wysłanej szumem rytmicznym kroków
wędrowałem - w tej pieśni
Pamiętam boru buków złoto
poprzeplatane zielenią sosen
tworzącą leśną mozaikę życia
oczy czarują niespotykanym pięknem
Wyżej nad smrekami
gdzie jedynie króluje
niepodzielnie kosodrzewina
ubiera swe igły srebrnym szronem
gdyż tak jej wypada jesienią
rządkiem błyszczących kropel
zdobi z pajęczyny sukienkę
Wieczne górskie deszcze
wywijające hołubce po graniach
pierwsze wstydliwe śniegi
powlekające doliny bielą
W tej wysłanej wichrami porze
otulony szczelnie ciepłem ubioru
wędrowałem wyniosłą skalną granią
zanurzony w wytęsknioną ciszę
ozdobioną wiatrem i deszczem
mgłą ograniczoną
w monotonnym rytmem kroków
swą duszę uzdrawiałem
Lech Kamiński
Dni niezapomniane - wspaniałe
wędrówek górskimi szczytami
zanurzony w wietrznej jesieni
karkonoskiej - wyciszonej kolorami
Kolor złoty szeleszczącej buczyny
na ścieżce w dywanie liści
wysłanej szumem rytmicznym kroków
wędrowałem - w tej pieśni
Pamiętam boru buków złoto
poprzeplatane zielenią sosen
tworzącą leśną mozaikę życia
oczy czarują niespotykanym pięknem
Wyżej nad smrekami
gdzie jedynie króluje
niepodzielnie kosodrzewina
ubiera swe igły srebrnym szronem
gdyż tak jej wypada jesienią
rządkiem błyszczących kropel
zdobi z pajęczyny sukienkę
Wieczne górskie deszcze
wywijające hołubce po graniach
pierwsze wstydliwe śniegi
powlekające doliny bielą
W tej wysłanej wichrami porze
otulony szczelnie ciepłem ubioru
wędrowałem wyniosłą skalną granią
zanurzony w wytęsknioną ciszę
ozdobioną wiatrem i deszczem
mgłą ograniczoną
w monotonnym rytmem kroków
swą duszę uzdrawiałem
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.