Zew gór
Jeżeli jesień to w górach
tam woła mnie ich zew
w brązy wystroiły się teraz
w zapach grzybów i mgieł
Rosa pajęczyny pokrywa
korali zawiły sznur
ubierała się w nie kosodrzewina
kłująca zieleń wśród wysokich skał
Góry w szaleństwie toczą
strumyki płynące gdzieś w dół
już wietrzysko uszy mrozi
zatykając oddech jak szkwał
Przepiękna wędrówka w mgieł pierzynie
serce tuli cisza - bajkowy świat
we szumie deszczu i równy krok
Marsz w rytmie na kroki
automat - ciągle w przód
nie boję się śliskości grani
buty nie boją się skał
Gdy już z wędrówki powrócę
która dopina skrzydła do rąk
do ust kufel piwa podniosę
na cześć Karkonosza.
Króla tych gór
Lech Kamiński
Jeżeli jesień to w górach
tam woła mnie ich zew
w brązy wystroiły się teraz
w zapach grzybów i mgieł
Rosa pajęczyny pokrywa
korali zawiły sznur
ubierała się w nie kosodrzewina
kłująca zieleń wśród wysokich skał
Góry w szaleństwie toczą
strumyki płynące gdzieś w dół
już wietrzysko uszy mrozi
zatykając oddech jak szkwał
Przepiękna wędrówka w mgieł pierzynie
serce tuli cisza - bajkowy świat
we szumie deszczu i równy krok
Marsz w rytmie na kroki
automat - ciągle w przód
nie boję się śliskości grani
buty nie boją się skał
Gdy już z wędrówki powrócę
która dopina skrzydła do rąk
do ust kufel piwa podniosę
na cześć Karkonosza.
Króla tych gór
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.