Ferdynand Ruszczyc
Upiorny rejs
pływałem po morzach kiedyś hej
ten to był mój przeklęty rejs
wicher nam od sterburty wiał
z łajbą bawił się jak zabawką
fale opętane biją w nas
wszystkie wielkie jak nasz dom
szkuner odważnie rwie się w dal
wichry w żaglach tańczyły
obuchem biją mocno w nas
cały szkuner w nich się kryje
kapitan jest jak wściekły lew
wszyscy na pokład - takie syny
zapadła ciężka czarna noc
na niebie gwiazdy się paliły
przed nami wyłonił się z fal
okręt zaklęty zielskiem pokryty
szkuner z żaglami w purpurze
bije od nich blask na sto mil
rozwiał podarte płótna wiatr
a w nich upiory zatańczyły
wszystkich nas ogarnął strach
modlitwą stwórcę błagamy
wiatr na wantach gra swą pieśń
fale jak zabawką okrętem grzmociły
upiorny okręt płynie w dal
tam gdzie światło tysiąca gwiazd
po nim pozostał na morzu ślad
fosforujący zaklęty i tajemniczy
Lech Kamiński
Upiorny rejs
pływałem po morzach kiedyś hej
ten to był mój przeklęty rejs
wicher nam od sterburty wiał
z łajbą bawił się jak zabawką
fale opętane biją w nas
wszystkie wielkie jak nasz dom
szkuner odważnie rwie się w dal
wichry w żaglach tańczyły
obuchem biją mocno w nas
cały szkuner w nich się kryje
kapitan jest jak wściekły lew
wszyscy na pokład - takie syny
zapadła ciężka czarna noc
na niebie gwiazdy się paliły
przed nami wyłonił się z fal
okręt zaklęty zielskiem pokryty
szkuner z żaglami w purpurze
bije od nich blask na sto mil
rozwiał podarte płótna wiatr
a w nich upiory zatańczyły
wszystkich nas ogarnął strach
modlitwą stwórcę błagamy
wiatr na wantach gra swą pieśń
fale jak zabawką okrętem grzmociły
upiorny okręt płynie w dal
tam gdzie światło tysiąca gwiazd
po nim pozostał na morzu ślad
fosforujący zaklęty i tajemniczy
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.