W zachwycie i zmęczeniu
Pociągnięte kreską słońca
wymalowane zapachem wiatru
wywołał mnie ze szczytów arogancji
zew rwący na kawałki serce
Skąpany kolorami brązu i zieleni
przyrody szlifuje charakter wysiłkiem
oczy wypełnia widokiem strzelistych grani
ozdobionych swoim potem opłaconych zmęczeniem
Byłem tam wśród dzikiej zieleni
toczącej stałą walkę o życie
i kurczowo trzymającej się ziemi
odrobinką słońca skradzionej latem
Szczyty mgłami otulone wstydliwie
słońcem i wichrem wypalone od wieków
kamieniste ścieżki żądają butów mocnych
ale nic to w porównaniem z uczuciem
gdy nie musisz zazdrościć ptakom lotu
gdy dojdziesz rozpalony słońcem i wichrem
nad wody urok kryształowo czystej
Przysiądź wędrowcze i otwórz serce
Bóg tam przecież czeka na ciebie
Lech Kamiński
Pociągnięte kreską słońca
wymalowane zapachem wiatru
wywołał mnie ze szczytów arogancji
zew rwący na kawałki serce
Skąpany kolorami brązu i zieleni
przyrody szlifuje charakter wysiłkiem
oczy wypełnia widokiem strzelistych grani
ozdobionych swoim potem opłaconych zmęczeniem
Byłem tam wśród dzikiej zieleni
toczącej stałą walkę o życie
i kurczowo trzymającej się ziemi
odrobinką słońca skradzionej latem
Szczyty mgłami otulone wstydliwie
słońcem i wichrem wypalone od wieków
kamieniste ścieżki żądają butów mocnych
ale nic to w porównaniem z uczuciem
gdy nie musisz zazdrościć ptakom lotu
gdy dojdziesz rozpalony słońcem i wichrem
nad wody urok kryształowo czystej
Przysiądź wędrowcze i otwórz serce
Bóg tam przecież czeka na ciebie
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.