( http://pclab.pl/news38614.html )
Beta
W klatce tłok
trudno policzyć wszystkich zamkniętych
nie boję się przecież zamknął mnie On
nasz pan władca i opiekun
gwarant bezpieczeństwa i karmiciel
Klatek jest dużo
z boku z góry i z dołu
nieważne - jest woda
gdzieś nas wiozą
Wiozą i wiozą...
duszno i tłoczno
właśnie kolega omdlał
tęsknię do domu do Betuni
jak długo jeszcze
No wreszcie - wyładowują nas
układają na ziemi
łyk świeżego powietrza
Coś się dzieje - otwarli klatki
koledzy wychodzą i znikają
też jak najszybciej na wolność
Szybko wzlatuję do góry
Betuniu – już lecę do ciebie
czekaj mnie kochana
tylko -gdzie ja jestem
nie byłem tu nigdy
Robię szerokie kręgi
szukam znajomych obrazów
w niebo patrzę
gdyż tam może się czaić Grom
spadnie jak piorun
szponami rozszarpie
a z nich nie ma ucieczki
Krążę i krążę nic znajomego
robię coraz szersze kręgi
i nic
Jest Grom - wysoko
nie czekam
spadam jak kula pod krzak
byle do cienia i ukryć się
Udało się – nie trafił
będę żyć
noc tu przeczekam
a skoro świt - dalej
Robię dalej swoje kręgi
Grom gdzieś przepadł
czekaj Betinko już lecę
Mam - znajoma rzeczka
dom i dróżka
już wiem - lecę
szykuj kolację Betinko
Lech Kamiński
( wiersz że zbioru „Szatniarza” )
W klatce tłok
trudno policzyć wszystkich zamkniętych
nie boję się przecież zamknął mnie On
nasz pan władca i opiekun
gwarant bezpieczeństwa i karmiciel
Klatek jest dużo
z boku z góry i z dołu
nieważne - jest woda
gdzieś nas wiozą
Wiozą i wiozą...
duszno i tłoczno
właśnie kolega omdlał
tęsknię do domu do Betuni
jak długo jeszcze
No wreszcie - wyładowują nas
układają na ziemi
łyk świeżego powietrza
Coś się dzieje - otwarli klatki
koledzy wychodzą i znikają
też jak najszybciej na wolność
Szybko wzlatuję do góry
Betuniu – już lecę do ciebie
czekaj mnie kochana
tylko -gdzie ja jestem
nie byłem tu nigdy
Robię szerokie kręgi
szukam znajomych obrazów
w niebo patrzę
gdyż tam może się czaić Grom
spadnie jak piorun
szponami rozszarpie
a z nich nie ma ucieczki
Krążę i krążę nic znajomego
robię coraz szersze kręgi
i nic
Jest Grom - wysoko
nie czekam
spadam jak kula pod krzak
byle do cienia i ukryć się
Udało się – nie trafił
będę żyć
noc tu przeczekam
a skoro świt - dalej
Robię dalej swoje kręgi
Grom gdzieś przepadł
czekaj Betinko już lecę
Mam - znajoma rzeczka
dom i dróżka
już wiem - lecę
szykuj kolację Betinko
Lech Kamiński
( wiersz że zbioru „Szatniarza” )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.