Słoneczne
miasto
stuletnie
drzewa dorodne nad wyraz
stropem liści
ozdabiają niebo
girlandami
wiszą czekają słońca
ono je złotem
obleka w świtaniu
wstydliwie
wychyla się zza Chełmskiej Góry
złotem
maluje dach koszalińskiej katedry
cieszy się
kolorami nowych bloków
cieniem igra
na liściach kolorowym blaskiem
zatrzymało
się chwilę przy wieży widokowej
zbudziło
śpiące w pobliżu czarne ptaki
teraz krążą
wokół robią hałasu mnóstwo
czarownice
z średniowiecza mroków
mocno teraz
oświetla rozbudzone miasto
pokolorowało
fasadę koszalińskiego ratusza
sprawdziło
czy się nie spóźnia na jego zegarze
poszło
budzić ludzi wstawać czas do pracy
zmęczone
usiadło w parku przy fontannie
ogrzało
ciepłem tamtejsze kaczki i łabędzie
serca
rozgrzało kochankom na ławce
odpoczęło
trochę i poszło pracować dalej
na ulicach
ruch się zaczął spieszą się gdzieś wszyscy
pędzą
niewyspane samochody w strony przeciwne
będzie
tak jak co dzień do późnego zmroku
aż słońce
zajdzie zmęczone a miasto po nim zaśnie
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.