( zdjęcie z netu )
Czuję pierzastość
dwa węgle rozgorzałe blaskiem słońca
zasłonięte mgłą
mówiące z oddaniem
nakarm nas sobą
jesteśmy twoje
wsuwam rękę
czuję pierzastość dwóch gołębi
bliskość serca bijącego pośpiesznie
pod dotykiem napuszyły się
może złagodniały omdlały
pożądają ciepła
spragnione dotyku – mojej dłoni
Delikatny erotyk; bliskość, czułość, pożądanie...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taki obraz zmysłowej miłości...
Wiersz lekki, zmysłowy, z domieszką namiętności, wprowadzający nas w świat subtelnej erotyki... Na pewno pobudza wyobraźnię. Dziękuję Leszku. Jestem pod wrażeniem Twojej nietuzinkowej Poezji.
OdpowiedzUsuńDzięki Wam moje cudowne komentatorki, jestem Wam bardzo wdzięczny
OdpowiedzUsuń