Miałem dom rodzinny
jak wszyscy
ojciec i kochana matka
w niedziele obiad przy stole
później - pojawiła się siostra
była młodsza o lat bez mała siedem
nie zrozumiałem nigdy
dlaczego była
było z nią kłopotu bez liku
miałem ją na swej głowie
skończyły się wędrówki
z kolegami po lesie
musiałem ją pilnować
nie rozumiałem tej kary
po latach stało się jasne
gdy z siostrą zostaliśmy sami
najważniejsze
to był dom – który był nasz
jest niezapomniany
Wspomnienia domu rodzinnego są najdroższe, pozostają z nami na zawsze. Twoje Leszku są piękne prostotą poetyckiego przekazu. Masz mój podziw.
OdpowiedzUsuń