Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

wtorek, 31 maja 2011


Ona

Czy Ona to zjawa, 
osoba wydumana? 

Może sam anioł 
zstąpił z obłoków 
Spojrzał, 
zakwitły czerwone róże 
Swój uwodzicielski zapach 
wokół toczą 

Czy Ona ma ciało, 
bo jak by frunęła 
Leciutko, 
powabnie, 
jak w tańcu. 

Jest tutaj 
znów jej nie ma. 
Jest wszędzie, 
w pokoju .. 

I we mnie! 

1 komentarz:

  1. Cudne to marzenie w Twoim wierszu Leszku. Tak marzyć może poeta, albo zakochany...?
    Piękny wiersz.

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.