Śnieżne Kotły w Karkonoszach
Góry ukochane
Zatęskniłem
za górskim deszczem,
zatęskniłem
za mgłami na graniach,
czasem
gdy liczyły się tylko One,
wspaniałe.
Pamiętam
szczyty wykąpane słońcem
gdy w pocie i znoju
pędzony
nieujarzmionym pragnieniem,
ku wam wędrowałem.
Królu tych gór,
Karkonoszu wspaniały,
odpowiedz mi proszę,
czy dalej,
krzewy kosodrzewiny
zielenią napęczniałe
królują na szlaku,
czy złote widoki pasą oczy
szeroko szczęściem rozwarte.
Pamiętam ,
górski strumyk
jak swe wody srebrzyste
na kamieniach łamie,
gdyś je szumem poił.
Pamiętam
me stopy szlakiem zmęczone
jak moczyłem je w tobie
dla błogiej ulgi i ochłody.
Góry moje, ścieżki zdeptane,
smreki wyniosłe, na zawsze ukochane,
bólem osierocone,
wymalowane - wielką tęsknotą.
Kotły skaliste, pytam was z daleka,
czy stawy dalej błyszczą swą boską poświatą,
Trzy Świnki na szczycie swawolą,
a szlaki - malują się pełnią zachwytu?