Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 30 kwietnia 2021

Młodzieńcza pierwsza miłość

Młodzieńcza pierwsza miłość 

czysta i na zawsze
powstała tam gdzie smreki szumiały
a skalne granie walczyły z wichrem 

nieskończone rozmowy telefon gorący
listy od błędów czerwone
wstydziła się pokazania z nim 
lecz przecież 
znaliśmy swoje myśli i uczucia
wzajemne w chociaż z dali
nawet na setki kilometrów 

sam Bóg nas swym palcem naznaczył
miała być wyjątkowa wielka miłość 
lecz ona jak mantrę powtarza
ze się jej podoba że lubi ale nie kocha

nie wierzę

po latach wielu z moją rodziną
w otoczeniu wspaniałej żony 
szczebiotu kochanych wnucząt 
mimo choroby która zwaliła z nóg 
Bóg zatwierdził me życie nagrodą

jej zapachem śmierci życie naznaczył
otoczył ją wokół żelazem
martwa cisza bez szczebiotu sensu
i mimo że pieniędzy tam dostatek
pustka płacz i łzy życia przegranego
które kończy się niczym

przecież nie igra się  z miłością

Lech Kamiński

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.