Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 19 października 2018

Bukiet kasztanowca


Bukiet kasztanowca

Pierwszy mój bukiet był z kasztanowca 
przepiękny choć bardzo nietrwały 
przyjęła go swoją piersią  młodą
  ja z zażenowania zapłonąłem czerwienią

Była piękną dziewczyną
 królowa podwórka 
wszystkich czarowała warkoczem w hebanach  
głowę nosiła wysoko
nieczuła  na umizgi 
a jednak 
 wtedy  z uczuciem  ją całowałem 
  jak młodzieniec tylko potrafi 
 namiętnie -  lecz w krytycznej chwili 
dziewczyna uciekła
 wystraszona dorosłości wyzwaniem 
namiętnych pocałunków
zachowała resztkę  rozumu 

Gdy po latach odnalazłem dziewczynę
przyczynę moich młodzieńczych rumieńców 
męża pochowała lecz przecież pamięta
jak w uściskach  młodzieńczych  
wyrastał koniec  przyjaźni  naszej

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.