Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

wtorek, 28 czerwca 2016

Zabiorę z sobą

Zabiorę z sobą
 
Zapamiętały mnie góry wyniosłe
skalistymi szczytami sięgające do nieba
wspominam jak szczęście przemiłe
gdy się kołacze w chorobie serce

Góry i szczyty na zawsze ukochane
Śnieżne Kotły wiatrem halnym przeżarte
niech ujrzą je moje oczy już przygasłe
daj mi panie z tym obrazem wędrować do nieba

Kotły Samotni perełko jedyna na świecie
daj po śmierci mojemu duchowi
zamieszkać tam w domku drewnianym
- już teraz na zawsze

Strumykom górskim srebrem czystym opętanych
daj przemyć zmęczone chorobą oczy
zanurzyć stopy wędrowca przed drogą
długą - bo wysoko do nieba

Dzięki Wam kotły karkonoskie Biały i Czarny
wasze wspomnienie pomagają
przezwyciężyć ból nieustanny
myśli skupić na jeziorkach kamienistych
przeczekać czas który w zabiegu się dłuży

Moja niemocy przeklęta zniszczyłaś ciało
lecz miłości widoków górskich ci nie oddam
zapamiętane zabiorę z sobą w ostatnią wędrówkę
z której nie będzie powrotu

Lech Kamiński 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.