Dusza
W moim ciele uwięziona dusza
rwie się nad poziomy życia
zawsze rześka i młoda
przeklina swego ciała więzy
Kiedyś było gibkie i piękne
nie znosiło żadnych ograniczeń
cały świat stał otworem
na skraju życia dorosłego
Po szczytach gór biegała
w tatrzańskich mgłach tarzała się do syta
balowała na salach tanecznych
życia używała dużymi haustami
Teraz kajdanami z ciałem związana
nie nadąża za pragnieniami ducha
ciało słabe ociężałe i chore
bólami znaczy swoją obecność
na niechcianym teraz padole
Lech Kamiński
W moim ciele uwięziona dusza
rwie się nad poziomy życia
zawsze rześka i młoda
przeklina swego ciała więzy
Kiedyś było gibkie i piękne
nie znosiło żadnych ograniczeń
cały świat stał otworem
na skraju życia dorosłego
Po szczytach gór biegała
w tatrzańskich mgłach tarzała się do syta
balowała na salach tanecznych
życia używała dużymi haustami
Teraz kajdanami z ciałem związana
nie nadąża za pragnieniami ducha
ciało słabe ociężałe i chore
bólami znaczy swoją obecność
na niechcianym teraz padole
Lech Kamiński
--ale póki ciało i dusza razem... jest dobrze, choć nie zawsze bez bólu..
OdpowiedzUsuńDzięki Alino, miło że wpadłaś :)
OdpowiedzUsuń