( http://www.ogrodniczka.pl/forum/6/352,0,0,karkonosze_ii_sniezne_kotly.html )
Górska jesienna cisza
Pamiętam chwile niezapomniane
wędrowanie górskim szczytem
zanurzony w wietrznej jesieni
karkonoskiej wyciszonej kolorami
złoty kolor szeleszczącej buczyny
na ścieżce liśćmi wysłanej
rytmicznym kroków w automacie werbla
wędrowałem w takt tej pieśni
Kąpałem się w złocie leśnych buków
z sosen zielenią poprzeplatane
leśną życia kolorową mozaikę
pięknem odurzającym oczy
Wyżej już nad smrekami
gdzie kosodrzewina jedynie
króluje niepodzielnie
ubiera swe igły srebrnym szronem
gdyż tak zgodnie z jesienną tradycją wypada
zdobi sukienkę z pajęczyny
rządkiem srebrnymi kroplami
Jesienne górskie deszcze
wywijające hołubce po graniach
pierwsze wstydliwe śniegi
powlekające doliny bielą
W tej wysłanej wichrami porze
otulony szczelnie ciepłem peleryny
wędrowałem wyniosłą skalną granią
zagłębiony wytęsknioną ciszą
ozdobioną wiatrem i deszczem
zasłoną mgieł ograniczoną
cudownie monotonną w kroków rytmie
uzdrawiającą duszę
Lech Kamiński
Pamiętam chwile niezapomniane
wędrowanie górskim szczytem
zanurzony w wietrznej jesieni
karkonoskiej wyciszonej kolorami
złoty kolor szeleszczącej buczyny
na ścieżce liśćmi wysłanej
rytmicznym kroków w automacie werbla
wędrowałem w takt tej pieśni
Kąpałem się w złocie leśnych buków
z sosen zielenią poprzeplatane
leśną życia kolorową mozaikę
pięknem odurzającym oczy
Wyżej już nad smrekami
gdzie kosodrzewina jedynie
króluje niepodzielnie
ubiera swe igły srebrnym szronem
gdyż tak zgodnie z jesienną tradycją wypada
zdobi sukienkę z pajęczyny
rządkiem srebrnymi kroplami
Jesienne górskie deszcze
wywijające hołubce po graniach
pierwsze wstydliwe śniegi
powlekające doliny bielą
W tej wysłanej wichrami porze
otulony szczelnie ciepłem peleryny
wędrowałem wyniosłą skalną granią
zagłębiony wytęsknioną ciszą
ozdobioną wiatrem i deszczem
zasłoną mgieł ograniczoną
cudownie monotonną w kroków rytmie
uzdrawiającą duszę
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.