Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

wtorek, 2 grudnia 2014

Upiorny rejs

( Ferdynanda Ruszczyca. )
Upiorny rejs

pływałem po morzach kiedyś hej
 ten to był mój przeklęty rejs
wicher nam od sterburty wiał
z łajbą się zabawką bawił

opętane fale biją w nas
wszystkie wielkie jak nasz dom
 szkuner odważnie rwie się w dal
wichry w żaglach zatańczyły

 obuchem biją fale w nas
cały szkuner w nich się kryje
 kapitan jak wściekły lew
wszyscy na pokład -  takie syny

zapadła ciężka czarna noc
gwiazdy się na niebie pozapalały
przed nami wyłonił się z fal
zaklęty okręt zielskiem pokryty

szkuner z żaglami w purpurze
od nich bije blask na sto mil
 rozwiał podarte płótna wiatr
 a w nich upiory tańczyły

wszystkich nas ogarnął strach
modlitwą stwórcę błagamy
wiatr na wantach gra swą pieśń
fale jak zabawką okrętem grzmociły

upiorny okręt płynie w dal
 tam gdzie światło tysiąca gwiazd
po nim pozostał na morzu ślad
fosforujący zaklęty i tajemniczy

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.