Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 12 grudnia 2014

Kotek

Kotek

Pewna pani posiada kotka
wygania go z podwórka srogo
swego domku malutkiego
wprost do lasu okrutnego

Kotek prosił o wychodne
 o nóżki się ocierał miło
 na łowy myszek poszedł sobie
by wrócić o bladym świtaniu

Wypuszczajcie miłe panie
swego kotka porą nocną
gdzieś tam komuś się połasi
lecz nim słonko rankiem wstanie
na progu waszego domu
 skruszony zawsze stanie

Miło łapką o mleczko prosi
na kanapie z gazetką się położy
wnet do was  miłe panie
popłynie cudowne kotka chrapanie

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.