( obraz Muriel Fabing )
Różowa kapela
wylała się mużyka różowym kolorem
zaskrzypiała basetla
zapiszczały puzony
pobiegła muzyka jazzem do nieba
bal ogłosili tańczcie Święci
basetla brzęczy
trąbkę przedrzeźnia
a ta się złości - spójrzcie koledzy
po co to takie brzęczy w kapeli
niech idzie sobie szkoda mej chęci.
basetla na skargi stała się głucha
szarpie za struny rytmem stuka
trąbka prowadzi pokrętnie wątek
znów saksofony gubią porządek
zamilkło naraz basetli brząkanie
zamilkł srebrny trąbki głosik
ustały saksofony z zardzewiałym głosem
skończyła się - różowa muzyka
Skłócone instrumenty prowadzą muzykę bez rytmu i harmonii...
OdpowiedzUsuńZabawny obrazek, a jednak z morałem- niezgoda rujnuje, to zgoda buduje i daje efekty...
Podziwiam Twoje skojarzenia Poeto.Jesteś niesamowity!
Można by powiedzieć, że basetla tu pierwsze skrzypce gra... w tym pomieszanym i skłóconym związku... Muzyka z domieszką fałszu i brak harmonii sprawia, że świat nie wygląda tak różowo, jak na obrazku... Swoim wierszem Poeto pobudziłeś moją wyobraźnię. Dziękuję Leszku.
OdpowiedzUsuń