Ćmy
Ciepła burzowa noc
zapaliłem lampę - naftową
ćmy się zleciały
jak my - do światła
do wiedzy
jak my się spalamy
wiedzą
ćmy do światłą lecą
w płomieniach giną
Mamy swoje marzenia
do ich spełnienia dążymy
Nie zawsze się udaje
potem - żałujemy
ćmy do światła lecą
tam się spalają
Spotkałem dziewczynę
w górach - przy Morskim Oku
mimo ze smark był ze mnie
pokochałem - na życie całe
ćmy do światła lecą
tam się spalają
pozostaje popiół
Lecimy jak te ćmy do światła, które ślą nasze marzenia, pragnienia, olśnienia. I nic tu po rozumie, silnej woli, doświadczeniu. Czy mamy -naście, czy- dziesiąt lat, dzieje się tak samo. Smalimy, opalamy skrzydła, a i tak następny płomień znowu nas uwiedzie...
OdpowiedzUsuńCudny wiersz Leszku!
Dzięki kochana Haniu
OdpowiedzUsuń